Przejdź do treści

Park Narodowy – co i jak?

Park Narodowy Phong Nha-Ke Bang – co i jak?

Park został wpisany w 2003 roku na Listę Światowego Dziedzictwa Przyrodniczego i Kulturalnego UNESCO. Teren parku stanowią formacje krasowe porośnięte pierwotnym lasem tropikalnym, ponad trzysta jaskiń, podziemne rzeki, które w większości są jeszcze niezbadane.

Park Phong Nha-Ke Bang porośnięty jest pierwotnym lasem tropikalnym.

W 2009 roku brytyjscy badacze odkryli największą z dotychczas odkrytych na świecie jaskiń. Jest to jaskinia Son Doong, której największa komnata ma długość pięciu kilometrów, wysokość dochodzi do dwustu i szeroka jest na sto pięćdziesiąt metrów. Jest tak olbrzymia, że Boeing 747 mógłby przez nią przelecieć. Tylko jedna agencja turystyczna w wiosce Son Trach posiada licencję na organizowanie ekspedycji do tej jaskini. Wyprawa trwa cztery dni a koszt to bagatela trzy tysiące dolarów.

Kilka lat temu turystom zostały udostępnione do zwiedzania dwie równie piękne jaskinie w parku Phong Nha-Ke Bang. Są to jaskinia Phong Nha znajdująca się blisko wioski Son Trach i jaskinia Paradise, zlokalizowana około dwadzieścia kilometrów dalej. Miejsca urokliwe, a co najważniejsze nie zadeptane jeszcze przez turystów. Zatrzymujemy się w przyjemnym Dolphin Guesthouse w Dong Hoi. Foldery w recepcji kuszą, jednak tym razem decydujemy się na samodzielną organizację całego wyjazdu. W Lonely Planet (wydanie z 2017 r.) jest opis parku, jaskiń i miejsc noclegowych, jednak nie ma w nim najmniejszej wzmianki jak tam dojechać. Najprościej jechać z miasta Dong Hoi, skąd co godzinę odjeżdżają autobusy numer B4 do wsi Song Trach (Phong Nha) w pobliżu stacji autobusowej Nam Ly. Przystanki oznaczone są niebieskim znakiem i znajdują się co kilkadziesiąt metrów. Bilety kupuje się u kierowcy a podróż trwa półtorej godziny. Ostatni powrotny autobus z Son Trach do Dong Hoi odjeżdża o godzinie 17.00. To istotna informacja dla tych, którzy planowaliby jednodniowy wypad do parku bez opcji z noclegiem.

W oczekiwaniu na autobus do Son Trach. Na zdjęciu przemiła właścicielka Dolphin Guesthouse.
W drodze.

Trzy dni w parku

Do Son Trach dojeżdżamy około południa. Mając pół dnia do dyspozycji polecam w pierwszej kolejności odwiedzić jaskinię Phong Nha. W wiosce znajduje się przystań, skąd odpływają łodzie do jaskini. Trzeba chwilę poczekać, aż uzbiera się większa grupa, wtedy też koszt wynajęcia łodzi jest niższy.  Do wejścia jaskini płynie się około 20 minut, następnie wyłączany jest silnik i dwóch sterników zaczyna wiosłować. Jaskinia ma ponad siedem kilometrów, ale turyści mogą zobaczyć jedynie półtora kilometra.

W drodze do Son Trach poznajemy sympatycznych chłopaków – Fabia z Włoch i Dariusa z Niemiec.
Wejście do jaskini Tien Son Cave kosztuje 80.000 VND/os. Do tego trzeba wykupić łódkę 360 000VND/12 osób.
Wyłączany jest silnik. Dwie osoby wiosłują na odcinku około 1 kilometra.

Tu wpływają łodzie do jaskini. Po zwiedzeniu jaskini, wraca się pieszo do tej samej łodzi, która czeka w małej przystani. Za mną idzie Fabio.

Ogród botaniczny

Pozostałą część dnia warto przeznaczyć na ogród botaniczny, który znajduje się na terenie parku około siedem kilometrów od wioski. Żeby tam dojechać najlepiej wypożyczyć skuter, gdyż nie ma autobusów ani taksówek w wiosce, które kursują w tym kierunku. Ostatecznie można wykupić zorganizowaną wycieczkę. Jak już pisałam wcześniej opcja najłatwiejsza odpadła, w związku z czym wypożyczamy skuter. Ogród botaniczny oferuje z kolei trzy trasy trekkingowe, które do łatwych nie należą. Główną atrakcją jest wodospad. Dojście do wodospadu jest dość trudne ze względu na śliskie kamienie i głazy. Na szczęście trasa prowadząca do wodospadu jest olinowana, więc ryzyko upadku jest zminimalizowane do zawiśnięcia na linie w razie poślizgnięcia się. Na ogród wystarczy przeznaczyć od dwóch do trzech godzin.

Najdłuższa trasa w ogrodzie botanicznym ma około 4 kilometry. My wybraliśmy odcinek 2,5 kilometrowy.

Najpiękniejsza jaskinia na świecie to Dong Thien Duong

Nie mam wątpliwości, że najpiękniejszą jaskinią jaką widziałam w swoim życiu jest jaskinia Paradise (zobacz więcej). Rzeczywiście, można poczuć się  w niej jak w raju. Dojazd do niej planujemy drugiego dnia, gdyż oddalona jest od Son Trach około dwadzieścia kilometrów. Po zakupie biletu w kasie trzeba przejść około kilometra wybrukowaną ścieżką przez las do podnóża góry. Jest też opcja dla wygodnych, czyli przejazd meleksem (dodatkowo płatny po wyjściu  z kas). Do głównego wejścia jaskini należy pokonać jeszcze około 500 schodów stromo w górę.

Wejście do jaskini Paradise
Spacer do jaskini jest bardzo przyjemny, tym bardziej że turystów jak na lekarstwo. Zero tłumów sprawia, że można spokojnie kontemplować to urocze miejsce.
Park najlepiej zwiedzać na skuterze

Wioska Son Trach i przeprawa przez rzekę

Płynąc do jaskini Phong Nha widać po drugiej stronie rzeki  bitą drogę, poletka, skromne domki i kościół z cmentarzem. Różni się ta część wioski od tej, w której się zatrzymaliśmy. Nie ma tam hoteli, biur turystycznych i sklepów. Trzeciego dnia postanawiamy odwiedzić to miejsce. Niełatwo tam dojść, gdyż trzeba przejść przez olbrzymi most, za mostem skręcić w lewo, zejść w dół i przejść przez pola ryżowe. Droga prowadząca do tej części wsi jest nieutwardzona więc momentami grzęźniemy w błocie. Dochodzimy do domostw. Z każdego niemalże domu wychodzą ludzie i witają nas z uśmiechem. Dzieciaki podbiegają, żeby „przybić nam piątkę”. Mijamy fantastycznych, uśmiechniętych i życzliwych ludzi. Tu widać w jak skromnych warunkach mieszkają.

Czas nas goni tym razem. Musimy wracać by do godziny trzynastej wymeldować się z hotelu. Mamy mało czasu na przemierzenie tej samej trasy, więc postanawiamy zapytać miejscowych czy mogą nas przeprawić na drugą stronę rzeki. Dwie miłe kobiety wyrażają zgodę i po ustaleniu ceny możemy wejść na łupinkę. Tak, metalową łupinkę, wypełnioną częściowo wodą! Jedna z kobiet z uśmiechem na twarzy podaje mi plastikowy kubek, którym muszę wylewać wodę. Jest zabawnie, gdyż płytka łupinka kolebie się z boku na bok. Rzeka jest szeroka i głęboka więc szkoda będzie sprzętu fotograficznego jak do niej wpadniemy. Nasze ryzyko. Kobiety wiosłują z uśmiechem na twarzy a ja lekko przerażona wylewam wodę.

Wylewam wodę z łódeczki.
Po przeprawie łodzią. Po drugiej stronie wioska.

 

Koszty podróży:

  • autobus B4 do Son Trach z Dong Hoi – 25.000 VND (cena za osobę z bagażem)
  • przejazd z Son Trach autobusem do dworca Nam Ly – 40.000 VND (cena za osobę z bagażem)
  • Jaskinia Tien Son Cave – 80.000 VND (+360.000 VND dzielone na 12 osób)
  • Jaskinia Paradise – 200.000 VND (z 20% rabatem)
  • parking przy jaskini – 5.000 VND
  • wypożyczenie skutera na jeden dzień – 100.000 VND
  • Botanical Garden – 86.000 VND
  • przeprawa metalową łupinką – 100.000 VND
W wiosce Son Trach polecam Bamboo Cafe, w której bardzo miła obsługa serwuje pyszne jedzenie w dobrych cenach.

 

Przeczytaj także...

3 komentarze

  1. Sylwia Klimek-Karas Sylwia Klimek-Karas

    Zapiera dech w piersiach… Niesamowite!

    • Dagmara Pastwa Dagmara Pastwa

      To prawda:) Miejsce niesamowite i warte odwiedzenia. Jaskinie – prawdziwy cud natury.

  2. MichaelElura MichaelElura

    Wow! Nice!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *